środa, 9 grudnia 2009

Niesłuszne odszkodowania à la GDDKiA – część II

W artykule Niesłuszne odszkodowania á la GDDKiA wiedziona była opowieść o losach Państwa M.
i ich niewielkiego mieszkania. Budynek, w którym zamieszkują Państwo M. został przewidziany do wyburzenia. Teren, na którym jest położony przewidziany został na realizację celu publicznego - autostrady płatnej A-1. Historia Państwa M. pokazuje, w jaki sposób instytucje publiczne odpowiedzialne za realizację dróg publicznych wcielają w życie konstytucyjną zasadę: „Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem”.

Mijają miesiące. Wokół budynku, w którym mieszkają Państwo trwają intensywne prace budowlane. Hałas i drgania wywoływane przez ciężkie maszyny budowlane sprawiają, że życie Państwa M. zamieniane jest systematycznie w koszmar. Dojście do domu wymaga pokonywania toru przeszkód. Istniejący tu niedawno ogród przydomowy Państwa M. został zamieniony na huczny plac budowy z rozjeżdżonym gruntem, gliną i wykopami.

Tę barwną codzienność rodziny M. ubarwiała przez jakiś czas korespondencja napływająca od urzędników, którym powierzono zadanie przejęcia majątku prywatnego na rzecz Skarbu Państwa. To napisał coś wojewoda śląski, to z kolei ktoś z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Niezależnie jednak od ilości użytych zdań i mnogości przytoczonych artykułów sprawa utknęła w miejscu. Przedstawiciele organów Państwa nie potrafią znaleźć sposobu na rozliczenie się z obywatelem przy zastosowaniu słusznego odszkodowania. Kilka ostatnich tygodni okrasza cisza, którą przerywa jedynie warkot ciężkiego sprzętu budowlanego. Państwo M. tracą nadzieję. Obawiają się, że polska sztuka prawodawcza polegnie w konfrontacji z prostym problemem polegającym na wykupie mieszkania na cel publiczny.


Na pierwszym etapie sprawy Państwu M. zaproponowano niesłuszne odszkodowanie. Oferta z niesłusznym odszkodowaniem została przez nich odrzucona. Odrzucenie niesłusznej oferty stało się dla GDDKiA pretekstem do wystąpienia do wojewody o wszczęcie procesu wywłaszczeniowego. Przy okazji zwrócono się do wojewody o udzielenie zezwolenia na niezwłoczne zajęcie nieruchomości. Żeby jednak sprawa była wiadoma dla samych zainteresowanych pismo takie przesłano także i do nich.

Warto mieć na względzie, że zdobna w liczne artykuły i paragrafy treść pisma adresowana jest do prostego odbiorcy. Zwykłego, typowego właściciela lokalu jakich w Polsce miliony. Smakując treść pisma łatwo sobie wyobrazić minę odbiorcy porażonego skomplikowaną wiedzą, którą z nonszalancją posługują się światli urzędnicy.

WNIOSEK GDDKiA DO WOJEWODY


 

Z treści pisma można odnieść wrażenie, że odrzucenie niesłusznej oferty skierowanej do Państwa M. stało się przyczyna poważnych problemów, na które M. narażają interes publiczny. Ich działanie zmusza do podjęcia rozwiązań siłowych, które tak, czy siak, umożliwią realizację inwestycji celu publicznego, która jest budowa autostrady A-1.
A przecież wystarczyło przyjąć ofertę z niesłusznym odszkodowaniem i problem by nie wystąpił.

ZAWIADOMIENIE WOJEWODY

 


Proste niezgodzenie się z ofertą zawierającą niesłuszne odszkodowanie i zdecydowana reakcja GDDKiA stała się przyczyną aktywności wojewody, który zawiadomił właścicieli lokalu mieszkalnego o wszczęciu postępowanie wywłaszczeniowego.
Należy sobie uzmysłowić, że Bogu ducha winni Państwo M. niezależnie od wszystkiego muszą gdzieś mieszkać. Posiadane przez nich mieszkanie nie jest elementem większej kolekcji posiadanych przez nich mieszkań. Jest to miejsce ich stałego zamieszkania. To mieszkanie będące źródłem natchnienia dla powstających w różnych urzędach pism jest niezbędne dla ich codziennego i coraz mniej komfortowego życia.
Z wypiekami na licach wczytują się w pismo wojewody, który wyjawia im, że nie godząc się na niesłuszne odszkodowanie narobili sobie niezłego bałaganu. Zachodzi teraz obawa, że wojewoda sięgnie po instytucję rygoru natychmiastowej wykonalności, której sama nazwa budzi lęk. Nie mówiąc już o skutkach praktycznych.


DECYZJA WOJEWODY OBEJMUJĄCA ZAJĘCIE I ZAPOWIADANY RYGOR



 

Kolejny list to decyzja wojewody, która powtarza lawinę paragrafów i artykułów. W gąszczu różnorodnych informacji, z naturalnych przyczyn niejasnych dla większości Polaków, powiadomiono Państwa M., że zapowiadany rygor natychmiastowej wykonalności właśnie się ziścił. Zlęknionym właścicielom lokalu mieszkalnego uprzytomniono, że konsekwencją podjętej decyzji wojewody są uprawnienia nabyte przez GDDKiA do dysponowania lokalem na cele budowlane a Państwo M. zobowiązani są teraz do niezwłocznego wydania zamieszkiwanego przez nich mieszkania.
Główny problem Państwa M. polegał na tym, że nikt nie podpowiedział im gdzie mają się niezwłocznie podziać.  Na razie kwestia ta nie zajmowała uwagi tzw. czynników oficjalnych.


PISMO GDDKiA – WZMIANKA O LOKALU ZAMIENNYM
12 października 2009 r. powstaje kolejne pismo autorstwa GDDKiA. Pismo wyjawia Państwu M., że to co uprzednio wyraził pisemnie wojewoda staje się faktem. Nadchodzi moment wcielenia w życie ujawnionych dotychczas faktów, które narodziły się z chwilą nie wyrażenia zgody na przyjęcie oferty zawierającej niesłuszne odszkodowanie złożone Państwu M.
Pewnym novum, które zawiera pismo GDDKiA jest napomknięcie w nim o mieszkaniu zamiennym, do którego Państwo M. mają się przenieść w chwili gdy rygor o natychmiastowej wykonalności pojawi się w praktyce.



Państwo M. udali się pod wskazany w piśmie adres. Standard lokalu okazał się odbiegać nawet od niewygórowanych wymagań. Państwo M. kolejny raz utrudnili realizację autostrady odmawiając na piśmie przeniesienia się do wskazanego im mieszkania.



Widok ogólny budynku z proponowanym lokalem zamiennym


Ściana zewnętrzna lokalu zamiennego

ODRZUCONA PROPOZYCJA PROTOKOŁU WYDANIA LOKALU 


 


Na okoliczność ewentualnego skorzystania z lokalu zamiennego przedłożono Państwu M. porozumienie regulujące między innymi kwestie finansowe korzystania z lokalu zamiennego (tego z zawilgoconymi ścianami) do czasu pojawienia się na koncie bankowym Państwa M. słusznego odszkodowania ustalonego przez wojewodę.
Niepokój właścicieli feralnego mieszkania wzniecał niewiadomy termin wypłacenia odszkodowania przez wojewodę. Zważywszy na dotychczasowy bieg wypadków trudno im było uwierzyć w rychłe zakończenie sprawy. W żadnym razie nie zgodzili się przystać na ofertę GDDKiA gwarantującą ponoszenie kosztów czynszu w okresie jedynie 6 miesięcy od opuszczenia mieszkania.

ODRZUCONA PROPOZYCJA POROZUMIENIA W SPRAWIE ZASAD KORZYSTANIA Z LOKALU ZMIENNEGO



STANOWISKO WOJEWODY UZASADNIAJĄCE ODRZUCENIE ZŁOŻONEJ PIERWOTNIE OFERTY

4 listopada 2009 r. wojewoda wyraził swoje stanowisko. Państwo M. zostali dobitnie poinstruowani w kwestiach prawnych związanych z zagadnieniem. Wskazano im, że przysługuje im prawo do dodatkowych 10.000 zł. Jak wynika z wcześniejszych propozycji kwota taka nie wchodziła w zakres oferowanego dotychczas odszkodowania. Można więc z tego wnosić, że Państwo M. słusznie nie wyrazili zgody na wcześniej składaną im ofertę. Innymi słowy cały ten korowód nie powstał z winy właścicieli mieszkania. Domniemywać można, że Państwo M. nie są odpowiedzialni za upływ bezskutecznego terminu zawarcia umowy.




Poza światem wirtualnym tkwiącym w redagowanych dokumentach istnieje także świat rzeczywisty. W świecie tym Państwo M. nadal mieszkają w swoim mieszkaniu. To nie uległo zmianie. Mocnej zmianie ulega natomiast otoczenie budynku, w którym zamieszkują Państwo M. Przydomowy ogród zamieniony został w plac budowy. Codzienne życie zaburza warkot sprzętu ciężkiego, który drąży dziury w ziemi i przemieszcza masy ziemne. Spokojne niegdyś życie toczone przez rodzinę M. zamienia się powoli w koszmar. Ekipy budowlane zachowują się w tym wszystkim tak, jakby mieszkanie Państwa M. było nie zamieszkałe.
Postępującym pracom budowlanym towarzyszy absolutny brak wsparcia ze strony wojewody i przedstawicieli GDDKiA. Państwo M. z coraz większym niepokojem przyglądają się toczącym się przy ich domu robotom budowlanym.


Prace budowlane prowadzone przy zamieszkałym budynku mieszkalnym.



Niecodzienny widok z okna mieszkania Państwa M.

Zdesperowani właściciele mieszkania, przerażeni rosnącym zagrożeniem ich zdrowia, życia i mienia zwrócili się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o pomoc. Państwo M. są pełni obaw, że w toku realizacji autostrady ekipy budowlane mogły nie zwrócić uwagi na to, że oni wciąż mieszkają w swoim mieszkaniu. 
Państwo M. demonstrują coraz większość ostrożność co do skuteczności przepisów konstytucyjnych. W bezpośredniej rozmowie z Państwem M. czuć słabnącą sympatię wobec osób sprawujących odpowiedzialne funkcje publiczne.

Miejmy nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi wedle nieco innej jakości pracy instytucji publicznych odpowiedzialnych za realizację upragnionych autostrad.

2 komentarze:

  1. Istna rewelacja. Moim zdaniem naprawdę warto zwrócić szczególną uwagę na odszkodowania. Nie wydaje mi się, żeby coś mogło rywalizować z prawnikami. Chodzi mi o kancelarie odszkodowawcze, wydaje mi się, że nie mają takiego doświadczenia z prawem. Ja korzystam z pomocy Adama Jeżaka, ale nie, jeśli chodzi o zdrowie, ale o administrację. Naprawdę warto. Link: click here

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń